W dniach od 9 do 16 sierpnia 2010 odbył się wakacyjny wypoczynek dzieci i młodzieży z terenu naszej parafii. Aby mogło dojść do jego zrealizowania potrzebne było ogromne zaplecze finansowe. W imieniu dzieci i młodzieży jak i organizatorów składamy serdeczne podziękowania wszystkim osobom dobrej woli: Firmom, Przedsiębiorstwom, Urzędom jak i osobom prywatnym za dar swojego serca.

Ks. Dominik

[Miło nam donieść, że wśród instytucji współorganizujących letni wypoczynek uczniów były Szkoła Podstawowa i Publiczne Gimnazjum im. św. Franciszka z Asyżu w Poskwitowie. Cieszymy się, że wyjazd się udał. Wkrótce nowe relacje z wakacji i nowe fotoreportaże. (Red.)]

9 sierpnia – to nie był zwykły poniedziałkowy poranek. Niezwykły, bowiem w tym dniu grupa młodzieży zaczęła swój letni wypoczynek pod nazwą „Wakacje z Bogiem”. Opiekunami grupy byli pani Katechetka Renata Jagiełka oraz ks. prefekt Dominik Koston. Wyruszając autokarem sprzed kościoła w Iwanowicach zmierzaliśmy do miejsca, gdzie wszyscy mieliśmy aktywnie spędzić najbliższe 8 dni. Nasz pensjonat mieścił się w jednej z dzielnic Zakopanego – Olczy. Sprzyjająca słoneczna pogoda, która towarzyszyła nam przez cały czas, to tylko jeden z wielu powodów do radości. Napięty grafik w każdym dniu to potwierdzenie tego, jak bardzo ten wyjazd był urozmaicony, lecz nie da się opisać jego niezwykłości. Wędrówka nad Morskie Oko, szaleństwo w Parku Rozrywki – Rabkoland, wypad na Termy Podhalańskie do Szaflar, zdobycie Kasprowego Wierchu, wyjazdy kolejkami, myślicie, że to wszystko? Jesteście w błędzie. Ponadto wizyta w Izbie Regionalnej u Adama Gąsienicy w Murzasichle, adrenalina w parku linowym na Gubałówce, spacer Doliną Kościeliską, zwiedzanie Jaskini Mroźnej; oglądanie malowniczej Jaskini Beliańskiej na Słowacji, pełnej tajemnicy. Tak można by wymieniać bez końca. Wiele atrakcji, dużo przyjemności. W wolnym czasie, przebywając w miejscu zakwaterowania wspólnie śpiewaliśmy oraz uczestniczyliśmy w różnych konkursach, zarówno sportowych, jak i wiedzowych. Nie mogło też oczywiście zabraknąć ogniska. Cała wycieczka ma tylko jeden minus. Ten czas, wspólnie spędzony upłynął zbyt szybko. Całą tajemnicą magii takiego wyjazdu to cieszyć się każdą wspólnie spędzoną chwilą.

Justyna Piekara

W dniach 9-16 sierpnia został zorganizowany tygodniowy wyjazd w góry dla wolontariuszy z koła Caritas z Iwanowic i Poskwitowa, gdzie bardzo mi się podobało. Codzienny harmonogram zajęć był napięty, więc nawet nie było mowy o nudzie. Nasza wyprawa była bardzo... zaskakująca, gdyż już pierwszego dnia, wchodząc do jadalni „powitały” nas niebieskie, bożonarodzeniowe, pięknie mrugające lampki. Na balkonie stała choinka... ale ostatecznie nikomu to nie przeszkadzało To jeszcze nie koniec niespodzianek! Od pana przewodnika dowiedzieliśmy się, że w Dolinie Pięciu Stawów jest tak naprawdę 6 jezior! (będzie się czym pochwalić na geografii). Warto byłoby dopisać tu też znikające bluzy i teleportujące się czapki... ale to już tajemnice uczestników Natomiast ostatniego dnia, gdy wracaliśmy do domu myśląc, że nic nas już nie zaskoczy, ksiądz Dominik i p. Renata zabrali nas po raz drugi do Rabkolandu i po raz drugi było fantastycznie!!! Teraz pokrótce o tym co robiliśmy w poszczególne dni.
Pierwszego dnia dostaliśmy od opiekunów identyfikatory, czapki z daszkami i białe koszulki. Na pogodnym wieczorze świętowaliśmy urodziny ks. Dominika (był pyszny tort i nasze „Sto lat” dla solenizanta). Drugiego dnia zwarci i gotowi, w czapeczkach i z identyfikatorami, ruszyliśmy nad Morskie Oko, a wieczorem uczestniczyliśmy w ciekawej prelekcji w Izbie Regionalnej w Murzasichle. Trzeciego dnia byliśmy w Rabkolandzie i na basenie w termach podhalańskich w Szaflarach. Dnia czwartego pobudka była już o 6.00 rano, ale co nas nie zabije, to nas wzmocni. Dzięki tym siłom wspięliśmy się na Kasprowy Wierch, z którego na szczęście zjechaliśmy kolejką linową. Następnie zwiedzaliśmy Wielką Krokiew i oglądaliśmy trening skoczków ze Słowenii. Piąty dzień – Gubałówka! Byliśmy w parku linowym, gdzie na wysokości trzeba pokonywać przeszkody. Wszyscy byli bardzo zadowoleni i poradzili sobie z pokonaniem wyznaczonych tras. Byliśmy również na zjeżdżalni grawitacyjnej.
Po południu pojechaliśmy na Krupówki, skąd poszliśmy do kina 5D! (szczerze mówiąc nawet nie wiedziałam, że takie jest) Wrażenia niezapomniane, polecam!
Reszta dni również upłynęła bardzo miło. Zwiedziliśmy Jaskinię Mroźną w Dolinie Kościeliskiej oraz Jaskinię Bielańską na Słowacji – z „salą koncertową”, w której śpiewałyśmy z koleżanką Justyną.
Szkoda, że wyjazd trwał tylko tydzień...Już nie możemy się doczekać następnego!!!

Dominika Mucha

Wyjazd w góry do Zakopanego z grupą wolontariuszy był bardzo udany. Nasi opiekunowie zadbali o to, aby atrakcji nam nie brakowało. Były więc wędrówki szlakami górskimi – Kasprowy Wierch, Morskie Oko, Dolina Kościeliska, jak również kąpiel w Termach Podhalańskich w Szaflarach, szaleństwo w Rabkolandzie, parku linowym i zjeżdżalni na Gubałówce. Nie zapomnę również spotkania ze skoczkami na Wielkiej Krokwi, gdzie z bliska obserwowaliśmy ich trening. Atrakcji było co niemiara, za co, w imieniu wszystkich uczestników, dziękuję naszym opiekunom. Już nie mogę doczekać się kolejnego wyjazdu.

Kinga Jagiełka

9 sierpnia rozpoczęły się nasze „Wakacje z Bogiem”. Podróż minęła nam szybko i przyjemnie. Zakopane przywitało nas deszczem, ale odczekaliśmy chwilę i poszliśmy do ośrodka. Kiedy weszłyśmy do pokoju, który był chyba największy, rozpakowałyśmy torby i plecaki, po czym zjedliśmy pyszny obiad. W czasie pobytu w Zakopanem bardzo dużo chodziliśmy po górach. Mieliśmy też dużo innych atrakcji w postaci parku linowego, basenów termalnych i wyjazdu do Rabkolandu. Każdy dzień kończyliśmy wspólną modlitwą i Mszą świętą; nie brakowało również dyskoteki i różnych konkursów. Niestety nadszedł czas powrotu do domu, z żalem żegnaliśmy Zakopane. Będę na pewno długo wspominała te wspaniałe wakacje.

Alicja Małek

Tegoroczne wakacje bardzo mi sie podobały. Wraz z grupą wolontariuszy z naszego koła wyjechaliśmy do Zakopanego. Mieliśmy bardzo dużo atrakcji, było bardzo przyjemnie. Były rożne konkursy: szansa na sukces, konkurs plastyczny, turniej tenisa stołowego itp. Najbardziej podobało mi się na źródłach termalnych w Szaflarach. Oczywiście była też dyskoteka Chętnie została bym jeszcze dłużej ale trzeba było wracać.

Nigdy nie zapomnę tego wyjazdu, było po prostu super!!!