Kasia stapala tabl

Jak wszyscy wiecie w czerwcu moje życie przewróciło się do góry nogami. Już od kwietnia byłam osłabiona, ale winę zrzucałam na stres, nienależyte wysypianie się... itd. Z tygodnia na tydzień było coraz gorzej, a wyniki morfologii okazały się być fatalne… Diagnoza zabrzmiała jak wyrok: bardzo ciężka niedokrwistość aplastyczna (aplazja szpiku). Jest to choroba, w której szpik nie produkuje wystarczającej ilości krwi dla organizmu. W lipcu mój szpik prawie w ogóle nic nie produkował.., Komórkowość wynosiła 5%. Choroba rozwijała się w zastraszającym tempie. 3 tygodnie po rozpoznaniu moja odporność spadła do zera. Przez dwa miesiące byłam uzależniona od bardzo częstych transfuzji krwi, płytek i osocza. Ratunkiem był dla mnie przeszczep szpiku. Na szczęście moja jedyna siostra okazała się być moim bliźniakiem genetycznym. Pod koniec sierpnia po cyklu megachemii przeszłam przeszczep szpiku. Dzięki postawieniu szybkiej diagnozy i jak najszybszej transplantacji szpiku nadal tu jestem i wszystko idzie w dobrym kierunku. Niestety pięniądze odgrywają tu ogromną rolę Jestem podopieczną Fundacja Sedeka. Obecnie jestem na leczeniu immunosupresyjnym. Zażywam bardzo dużo drogich lekarstw (nie są one w pełni refundowane), często jeżdżę na badania, możliwe są okresowe hospitalizacje w przypadku wystąpienia komplikacji. To wszystko wiąże się z wysokimi kosztami. Pomóż mi wrócić do normalności.
Jeśli chcesz mi pomóc - przekaż mi 1% podatku. Jeśli możesz, przekaż moją prośbę dalej.

Dziękuję!!!