20 czerwca 2014r. uczniowie naszych szkół wraz z opiekunami udali się na Słowację do Żiliny do bratniej Szkoły - Gymnazyum im. św. Franciszka z Asyżu. Wizyta przebiegła w bardzo miłej i przyjaznej atmosferze. W szkolnej auli Siostra Timotea Timkova bardzo serdecznie nas powitała i przedstawiła plan naszej wizyty. Następnie głos zabrał Pan Michał Znamirowski oraz Pani Dyrektor Anna Rerak, którzy podziękowali za zaproszenie, przekazali upominki oraz zaprosili nauczycieli i uczniów słowackiej szkoły do Polski. Kolejnym punktem programu był występ chóru Primavera, który zaprezentował trzy piosenki. Punktem kulminacyjnym naszej wizyty były dwa towarzyskie mecze słowacko-polskie. Pierwszy mecz dziewcząt w koszykówkę zakończył się dla nas przegraną, ale dziewczęta starały się jak mogły i zdobyły srebrny medal oraz dyplom. Natomiast chłopcy po bardzo zaciętym meczu w piłkę nożną pokonali drużynę słowacką 1:0. Zwycięskiego gola strzelił Dominik Sznejwajs. Chłopcy zdobyli pierwsze miejsce, złoty medal, dyplom oraz puchar.

Po wyczerpujących sportowych zmaganiach nadszedł czas na obiad, który zjedliśmy na szkolnej stołówce. Następnie posileni ruszyliśmy wraz z Siostrą Timoteą na zwiedzanie miasta. Siostra przygotowała dla nas niespodziankę: zmrzlinę czyli lody, za które serdecznie dziękujemy! Były przepyszne! Po wycieczce udaliśmy się do szkolnego klubu, gdzie można było pograć w bilard, air hockey albo odpocząć na sofach, co też niektórzy uczynili.

Przed wyjazdem udaliśmy się na kolację, a następnie zaopatrzeni w suchy prowiant ruszyliśmy w drogę powrotną.

Wyjazd możemy z całą pewnością zaliczyć do udanych. Serdecznie dziękujemy słowackiej Szkole i oczywiście zapraszamy do nas.

M.W.

[...]

20.06.2014.r odbył się wyjazd do zaprzyjaźnionej szkoły w Słowacji. W ubiegłym roku na pikniku rodzinnym uczniowie z Gimnazjum im. św. Franciszka z Asyżu w Żilinie, odwiedzili naszą szkołę. Postanowiliśmy się im zrewanżować. Przygotowaliśmy dla nich występ chóru i rozegraliśmy z nimi mecz dziewcząt w koszykówkę a chłopcy grali w piłkę nożną. Niestety dziewczyny przegrały, ale na szczęście chłopcy nie dali się pokonać. Potem zjedliśmy słowacki obiad, który składał się z zupy ziemniaczanej z kminkiem i chałki w budyniu waniliowym na gorąco.

Następnie zwiedziliśmy miasto, jest piękne. A najfajniejsze było to, że siostra, która prowadzi tą szkołę postawiła nam lody. Później graliśmy w klubie i zjedliśmy kolację. Wyjazd bardzo mi się podobał i mam nadzieję, że będę miała okazję go powtórzyć.

Marlena Murawska

patrz galeria