Wywiad Z Panem Zbigniewem Tomaszkiem

 

Teraz Szkoła!: Panie Wójcie! Czy lubi Pan dzieci?

Zbigniew Tomaszek: Bardzo! Lubię dzieci za ich bezpośredniość, za twórczy sposób myślenia, za bezinteresowność… Gdyby w świecie ludzi dorosłych było podobnie, świat byłby piękniejszy. Ale rozumiem, że pytanie jest z podtekstem…

 

TS!: Tak, chodzi o szkoły w naszej gminie…

ZT: Też je lubię i to bez wyjątku: te samorządowe i prowadzone przez osoby fizyczne tak jak wasza. Te, którym się wiedzie bardzo dobrze i te, którym się będzie wiodło dobrze w tym roku, za rok. W przyszłości. We wszystkich słychać radosny gwar napawający optymizmem. W wielu szkołach toczy się prawdziwe życie kulturalne, społeczne czy wręcz towarzyskie wsi, wsi w których się znajdują. Ale akurat Wam tego chyba nie muszę tłumaczyć.

 

TS! Czy Pan wspiera takie działania?

ZT: Oczywiście. albo poprzez bezpośrednie zaangażowanie, albo poprzez współpracę Urzędu Gminy z organizatorami imprez. W waszej szkole pod moim honorowym patronatem odbywa się od lat jedenastu Gminny Konkurs Plastyczny „Iwanowickie Pejzaże”, w Grzegorzowicach „Biegi Niepodległości”, są konkursy teatralne, sportowe. Jest tego naprawdę dużo.

 

TS!: Czy jest pan zadowolony ze swojej pracy właśnie w dziedzinie oświaty, czy szerzej rzecz ujmując edukacji?

ZT: Jestem. Jestem nawet dumny z mojego autorskiego pomysłu dywersyfikacji podmiotów prowadzących szkoły. Dzięki temu mamy dzisiaj szkoły prowadzone przez samorząd i przez osoby fizyczne. Specjalnie unikam słowa prywatne, bowiem niekiedy jest źle kojarzone. A tak naprawdę nie ma w naszej gminie szkół prywatnych. Wszystkie nasze gminne szkoły, to szkoły publiczne. I na wszystkich nam bardzo zależy. Jeżeli zaś chodzi o infrastrukturę oświatową, to i tu nie mamy się czego wstydzić. Od kilku lat remontujemy, modernizujemy nasze obiekty. Dla przykładu: termomodernizacja w Szkole w Damicach, adaptacja poddasza w waszej szkole, remont w Sieciechowicach. Chcemy budować nowe obiekty: boisko w Iwanowicach, rozpoczęliśmy budowę nowego przedszkola w Iwanowicach, sali gimnastycznej w Naramie, zakupiliśmy działkę na cele rekreacyjno-sportowe w Poskwitowie. Leży nam na sercu bezpieczeństwo naszych pociech – stąd budowa chodników w pobliżu szkół w Iwanowicach i Poskwitowie (w tym roku oddamy pierwszą część a do czerwca przyszłego roku drugą). Te działania będę kontynuował w przyszłości.

 

TS!: No dobrze, ale czy ta „gminna reforma  oświaty” przyniosła spodziewane, wymierne efekty? 

ZT: Mimo sceptycyzmu i słów krytyki ze strony niektórych środowisk, uważam, że zarówno pod względem ekonomicznym: nasza oświata stała się tańsza jak i edukacyjnym: jakość naszej oświaty wzrosła, ten pomysł był trafiony i trzeba nie mieć dobrej woli, by temu zaprzeczać.

 

TS!: Tak, w istocie trudno zaprzeczyć temu. Te działania widoczne są gołym okiem, ale czy to wyczerpuje po pierwsze potrzeby gminnej oświaty, a po drugie zaspokaja ambicje Pana Wójta?

ZT: Potrzeby są w dalszym ciągu bardzo duże: sale gimnastyczne, w Waszej szkole do tej pory nie ma centralnego ogrzewania, a zatem termomodernizacje, ale również dalsza kontynuacja rozpoczętych projektów. To nie jest tak, jak się niektórym wydaje, że dziś pomysł, a jutro jego realizacja. Wszystkie tego typu działania wymagają określonych, długotrwałych procedur, pozwoleń, uzgodnień i środków finansowych; czasami trwa to parę lat. Z tego, co powiedziałem wynika i odpowiedź na drugą część pytania: mam jeszcze sporo do zrobienia.

 

TS!: Jakie jest Pana „oświatowe” marzenie?

ZT: Zrealizować rozpoczęte i planowane oświatowe zamierzenia; te wszystkie o których rozmawialiśmy dzisiaj.

 

TS!: Dziękujemy pięknie za rozmowę i życzymy spełnienia marzeń

5 październik 2010

Teraz Szkoła! Nr 33

http://www.zbigniewtomaszek.pl/