Ponieważ otrzymałem wiele telefonów i wiadomości na prywatnego fb, że nie bardzo wiadomo o co chodzi w poniższym tekście, wyjaśniam, ze kilka dni temu na portalu społecznościowym odbyła się dyskusja między mną, a Panem Wójtem. Poniżej publikuję print screen fragmentu rozmowy do którego się odnoszę.

Michał Znamirowski




„On też sprawił, żeśmy mogli stać się sługami Nowego Przymierza, przymierza nie litery lecz Ducha, litera bowiem zabija, Duch zaś ożywia.” (2 Kor 3, 6)


W ostatniej dyskusji napisałem, że nie będę się wdawał w czcze dysputy i rozważania mydlące oczy, jeno oprę się o dokumenty, własne i zewnętrzne, które w mym posiadaniu się znalazły.
Jednakże w celu wprowadzenia, słów kilka od siebie wnieść muszę.

Po pierwsze nie wiem jakiej definicji precedensu Pan Wójt używał – ja to rozumiem jako zdarzenie, które ma miejsce po raz pierwszy w związku z tym nie wiadomo jak wynikające ze zdarzenia owego problemy rozwiązać. Z wójtowskiego tekstu wynika, że rozumie on precedens podobnie („(…) pewnie będziemy musieli robić za króliki, szkoda, że p. KR [minister adekwatnego ministerstwa – przyp. mój] robi to nie za swoją kasę! Więc proszę tego nie traktować osobiście, ale jako wkład w rozwój polskiego prawodawstwa”).

Panie Wójcie królikiem (nawet najsympatyczniejszą trusią się nie czuję i wolałbym, byśmy wnosili wkład tu: w naszej gminie i teraz w dobro naszych dzieci, uczniów i wychowanków.

Nie wiem o czym pan rozmawiał z panią Minister, ale: szkoły na zasadach jak nasze działają od roku 1989 czyli 25 lat i jest ich do tej pory mnóstwo – również w naszej gminie jest tylko 6 placówek (jednostek oświatowych) samorządowych a 10 prowadzonych przez osoby fizyczne. W skali powiatu, Małopolski, Polski są to liczby już naprawdę duże.

Być może pani minister nie umiała Panu odpowiedzieć, co nie znaczy, że nie zna Pan zdania na ten temat (wzajemnych rozliczeń), opinii: Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie, Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Finansów i innych instytucji, do których o tę opinię Pan się zwracał i słusznie.

Powiada Pan twarde prawo, ale prawo (tego się trzymajmy) – zgoda wszakże pod warunkiem, że ten, kto ma władzę ma rację; nie został Pan namaszczony, a ludzie Pana wybrali, by działał Pan ku dobru wspólnemu. Szkołę w Poskwitowie raz już samorząd gminny zlikwidował (zgodnie z literą i duchem prawa) i proszę tego po raz drugi szargając dobre imię prowadzącego, działając wg przez siebie rozumianej litery prawa (dlaczego do tej pory nie ma decyzji pokontrolnej i to dotyczącej wszystkich kontrolowanych?, dlaczego postępowanie, które wg literatury fachowej wszczął Pan bezprawnie w sprawie rozliczeń trwa tak długo, że już wkrótce świętować będziemy rocznicę?) I szereg innych pytań, ale by nie zaciemniać obrazu na tych dzisiaj poprzestanę.

Wszystko, co robię i na co wydaję pieniądze pochodzące z dotacji a innych nie mam i nie mogę pobierać czesnego, bowiem szkoły są publiczne, wydaję na poprawę jakości procesów nauczania, wychowania i opieki oraz podwyższeniu, poprawę efektywności pracy szkoły, by Dzieci mogły przychodzić do niej z radością i czerpać pełnymi garściami, z ochotą, wiedzę i tworzyć wraz ze swoimi Rodzicami, Mieszkańcami wspólnotę wartości, które są nam bliskie.

W waszych dokumentach jakoś tego nie wyczytałem, szkoda bowiem, pozwoli Pan, że zacytuję: „Słynna już wypowiedź ministra sprawiedliwości, że ma literę prawa w swym organie powonienia, gdyż liczy się bardziej duch – nie jest całkowicie absurdalna. Wręcz przeciwnie, co do abstrakcyjnej formuły zgadzam się w stu procentach. Gdy tekst przepisu jest niejasny, albo gdy z przepisu wynikają konsekwencje nonsensowne lub skrajnie niesprawiedliwe – należy w interpretacji owego przepisu posłużyć się celem owego przepisu, ewentualnie intencjami, jakie racjonalnemu ustawodawcy zapewne przyświecały. Za owym metafizycznym „duchem” kryje się więc to, co prawnicy nazywają, mniej atrakcyjnie, „wykładnią celowościową”. (http://wojciechsadurski.salon24.pl/449358,duch-i-litera).

Tak: “Dura lex, sed lex” Panie Wójcie… dla wszystkich… i „proszę tego nie traktować osobiście”

Michał Znamirowski - Dyrektor Prowadzący Szkoły


Dokumenty o których wspominano w tekście:

1. Pismo UG do RIO w Krakowie FP.300.1.2014
http://www.poskwitow.edu.pl/publikacje/UG_do_RIO.pdf

2. Odpowiedź RIO w Krakowie WIAS-710/26/14
http://www.poskwitow.edu.pl/publikacje/Odp_RIO.pdf

3.Pismo UG do Ministerstwa Finansów FP.300.2.2014
http://www.poskwitow.edu.pl/publikacje/UG_do_MF.pdf

4. Odpowiedź Ministerstwa Finansów ST5/4834/139/FLN/2014/RD38949
http://www.poskwitow.edu.pl/publikacje/Odp_MF.pdf

5. Pismo UG do MEN: FP.300.337.3.2014
http://www.poskwitow.edu.pl/publikacje/UG_do_MEN.pdf

6. Odpowiedź MEN DWST.SS. 337.3.2014
http://www.poskwitow.edu.pl/publikacje/Odp_MEN.pdf